
To na razie tylko Białystok, ale pewnie takich miast jest dużo więcej, gdzie mamy do czynienia z rasizmem, o którym wszyscy milczą. Okazuje się bowiem, że są rasy lepsze i gorsze. To jawna dyskryminacja, która niestety jest powszechnie akceptowana przez ogół społeczeństwa. My się na to nie zgadzamy.
I dlatego nagłaśniamy temat, bo milczeć już dłużej nie można, a na pewno nie wypada. Dlaczego w przestrzeni publicznej jest miejsce na sokoły, wilki, żubry, sarny, a nawet żółwie, a nie ma dla polskiej świnki? Na osiedlu Dojlidy jest pełno ulic, które swoje nazwy mają od najróżniejszych zwierząt, ptaków, a nawet gadów, ale nie ma miejsca dla zwierzęcia, bez którego nasza tradycja kulinarna w ogóle by nie powstała?
Chcemy zmienić ten stan rzeczy i dlatego zachęcamy wszystkich do przyłączenia się do naszego apelu, aby w Białymstoku powstała jednak ulica Świniowa, albo Świńska, tudzież podobna. Świnia jest bowiem też zwierzęciem i to wcale nie gorszym od innych zwierząt. A od wielu jest zwyczajnie smaczniejsza. Niezrozumiałym jest to, dlaczego dochodzi w ogóle do takiej dyskryminacji rasowej przy milczeniu kompletnie wszystkich naokoło. W imieniu świń dopominamy się równego traktowania i zejścia z drogi rasizmu oraz dyskryminacji.
Polecamy nasz felieton video – taki z przymrużeniem oka. Ale chyba znów wyjdzie na to, że Białystok jest miastem rasistowskim, w którym dyskryminuje się innych. Z tym, że razem możemy to przecież zmienić szybciej niż komukolwiek się wydaje. I nie trzeba wydawać dużo pieniędzy na programy antydyskryminacyjne, czy tym podobne. Zmiana tego stanu rzeczy, to zaledwie podniesienie rąk przez radnych. Ot i cała robota.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie