Nie milkną echa zwolnienia z pracy Sebastiana Wichra, który zdecydował się poinformować o nieprawidłowościach w Biurze Miejskiego Konserwatora Zabytków. Wyrazy uznania i jednocześnie głosy w jego obronie wyrażali już architekci, zabytkoznawcy, fundacje oraz inne gremia. Wczoraj swój głos poparcia wyraziło również Stowarzyszenie Przestrzeń Publiczna.
Sprawa dotyczy nacisków jakie miał wywierać zarówno na Sebastiana Wichra, jak i na Miejskiego Konserwatora Zabytków zastępca Prezydenta Białegostoku – Rafał Rudnicki. Pracownik zdecydował się poinformować o tej sytuacji kilku radnych. Dwa dni później został wyrzucony z pracy. Na dodatek dziwnym zbiegiem okoliczności zginęły dokumenty, jakie miało zbadać Centralne Biuro Antykorupcyjne, do którego zawiadomienie wysłali członkowie i radni Prawa i Sprawiedliwości. Na biurku Tadeusza Truskolaskiego leży także wniosek o odwołanie zastępcy, który mógł wpływać na rozstrzygnięcia korzystne dla białostockiego dewelopera.
W obronie zwolnionego pracownika, który na okresie wypowiedzenia nie może świadczyć pracy, głos zabierali przedstawiciele różnych środowisk. Wszyscy mówią jednym głosem – Sebastian Wicher jest uczciwym i bardzo dobrym specjalistą w dziedzinie ochrony zabytków. Teraz głos zabrało jeszcze Stowarzyszenie Przestrzeń Publiczna. Publikujemy treść oświadczenia jego zarządu w całości.
„W związku z ujawnieniem nieprawidłowości w funkcjonowaniu miejskiej polityki wobec zabytków, stowarzyszenie Białostocka Przestrzeń Publiczna chciałaby wyrazić uznanie dla działalności i dorobku Pana Sebastiana Wichra jako miejskiego zabytkoznawcy oraz wdzięczność za dotychczasową współpracę.
Białostocka Przestrzeń Publiczna jest stowarzyszeniem działającym na rzecz ulepszania szeroko pojętej przestrzeni miasta Białegostoku, także przestrzeni zabytkowej i kulturowej. Nieocenionego wsparcia w tej mierze udzielił nam niejednokrotnie Pan Sebastian Wicher. Mogliśmy na niego liczyć np. przy okazji ogólnopolskiego studenckiego konkursu artystyczno-architektonicznego “Odmrażamy Chłodnię”, w którego realizacji uczestniczyliśmy. Chłodni co prawda nie udało się uratować, ale pozostała wiedza i doświadczenie, którymi Sebastian Wicher się z nami podzielił.
W Białymstoku udział obywateli i organizacji społecznych w kształtowaniu polityki miasta wciąż postrzegany jest przez wielu przedstawicieli władzy jako podejrzany. Tym bardziej zasługuje na szacunek zaangażowanie takich osób jak Sebastian Wicher, który nigdy nie ograniczał się w swojej pracy do urzędowego i formalnoprawnego minimum, ale wychodził z nią poza mury urzędu. Zarażał swoją pasją Białostoczan na wykładach, odczytach i spacerach śladami miejskich zabytków. W tych podróżach w czasie i przestrzeni zawsze towarzyszyły mu tłumy.
Jego zasługi dla tożsamości kulturowej Białegostoku są wypadkową wielkiego profesjonalizmu jakiego oczekujemy od funkcjonariusza publicznego oraz pasji miłośnika zabytków i popularyzatora wiedzy o nich. Pan Sebastian Wicher jest bowiem rzadkim przykładem urzędnika zaangażowanego, łączącego etos służby publicznej ze społecznikowskim. Przykładem rzadkim, ale dającym nadzieję, że takich osób może być więcej, czego sobie i Białostoczanom życzymy. Sebastianowi zaś wytrwałości w zasadach, których postanowił bronić. Dla siebie i dla nas.
Komentarze opinie