Reklama

Strażacy przez ponad godzinę gasili płonący samochód

26/11/2024 15:37

Gaśnica w samochodzie to obowiązkowy przedmiot, ale czasami zdarza się, że nie wystarcza w sytuacjach, do których jest potrzebna. Udowodnili to strażacy, którzy musieli w miniony poniedziałek interweniować we wsi Chorużowce. Tam bowiem musieli zająć się ugaszeniem płonącego samochodu.

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek, 25 listopada, jeszcze przed południem. Strażacy zostali powiadomieni o pożarze w Chorużowcach. To wieś niedaleko Nowego Dworu. Jak przekazano w zgłoszeniu, w płomieniach stanął samochód. Nie można było samodzielnie ugasić ognia i na miejsce musieli zatem pojechać strażacy. 

Do palącego się samochodu wyjechały zastępy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowego Dworu i ratownicy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Dąbrowie Białostockiej. Mimo podejmowanych prób, nie udało się niestety ugasić płonącego auta. Samochód marki citroen spłonął całkowicie. Akcja trwała nieco ponad godzinę. 

Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie odniósł obrażeń. Niemniej teraz trzeba będzie ustalić co było przyczyną pożaru samochodu. Wstępne ustalenia wskazują na zwarcie instalacji elektrycznej auta. 

Gaszenie takich pożarów jest skomplikowane, ponieważ służby ratownicze muszą najpierw tak podjąć odpowiednie działania, aby nie doszło do eksplozji. W zależności od tego, czy auto jest w benzynie, czy ma napęd gazowy, stosuje się różne techniki opanowywania pożaru. 

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook.com/ Powiat Białostocki)
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo fakty.bialystok.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do