Sytuacja napięta jak plandeka na żuku. Czyli oburz i żądania dymisji

Czasami jest tak, że co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie. Dziś właśnie o tym, jak i dlaczego można się słusznie oburzać oraz dlaczego w identycznym niemal przypadku absolutnie tego robić nie wolno. Żyjemy w takich czasach, że sytuacja jest napięta jak plandeka na żuku.

Dziś pięć przykładów hipokryzji i manipulacji. A to tylko przykłady z zaledwie ostatnich dni. Przypadki mogłabym mnożyć posuwając się o kolejne tygodnie i miesiące wstecz. Niemniej, tych pięć przykładów wystarczy, by pokazać, z czym mamy do czynienia i dlaczego nie mam już siły się oburzać na otaczającą a mnie rzeczywistość. Co wcale nie znaczy, że mam zamykać na to oczy.

Nie, nie zamknęłam i nie zamierzam. Wprost przeciwnie, nagrałam dzisiejsze słowo po niedzieli właśnie jest tego dowodem, że nie będę patrzyła przez palce na tak zwane elity, które uzurpują sobie prawo do pouczania innych, jak należy postępować. Bo robią to w sytuacji, kiedy same powinny uderzyć się wielokrotnie we własne piersi. Ja nie mam siły się oburzać, gdyż pozostało mi praktycznie wyśmianie tych elyt z Bożej Łaski. Co niniejszym czynię, choć nie w taki sposób, żeby je obrażać. Bardziej chciałam pokazać ich hipokryzję i zakłamanie.

Tych pięć przykładów, które wybrałam do dzisiejszego nagrania, jak w soczewce pokazuje także równość, o którą rzekomo walczą elyty III RP, ale też rozumienie tej równości, o którą dopominają się niemal codziennie. I nie jest to domena tylko polskich tak zwanych elit, ale wiać ją w postępowaniu wielu podobnych, uznających wyższość nad innymi, elyt świata zachodniego. Czy w związku z tym powinniśmy się godzić na to takie zachowanie i postępowanie? Moim zdaniem, absolutnie nie. Inaczej głos ludzi trzeźwo myślących, nie czujących wyższości nad innymi, po prostu przepadnie i nie będzie słyszalny. A powinien być słyszalny do czasu, aż wszystko nie wróci do porządku, który był fundamentem budowy świata zachodu.

Zapraszam do obejrzenia nagrania na górze strony i podzielenia się nim z innymi osobami. Właśnie po to, aby tak zwane elyty nie czuły wyższości i nie moralizowały wszystkich wedle swojej fałszywej moralności. Z góry za to dziękuję.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: RK)