
I nawet sam Donald Tusk to zakomunikował. W środę, 23 października, w mediach społecznościowych poinformował, że nie będzie kandydował na urząd Prezydenta Polski – więc siłą rzeczy prezydentem Polski nie będzie. Dodał, że kandydat Platformy Obywatelskiej zostanie przedstawiony oficjalnie na początku grudnia na Śląsku.
Na chwilę obecną jest tylko jeden znany kandydat na Prezydenta Polski. Kilka tygodni temu Konfederacja poinformowała, że ma już kandydata do najważniejszego stanowiska w kraju. Poinformowano, że o urząd prezydenta RP będzie ubiegał się Sławomir Mentzen, szef partii Nowa Nadzieja, która wschodzi w skład Konfederacji. Pozostałe partie polityczne jeszcze cały czas sondują nastroje społeczne, albo szukają najlepszego kandydata, który mógłby realnie zagrozić konkurentom.
Oprócz tego, że znany jest kandydat na prezydenta RP z Konfederacji, to wiadomo też, kto Prezydentem Polski na pewno nie zostanie. Jeśli wierzyć słowom Donalda Tuska, to on o ten urząd ubiegać się nie zamierza. Poinformował o swojej decyzji w mediach społecznościowych w środę, 23 października. Część internautów i polityków nie daje jednak wiary słowom premiera i szefa Platformy Obywatelskiej.
„Kto będzie naszym kandydatem w wyborach prezydenckich? Tę decyzję ogłosimy 7 grudnia, na Śląsku. Będzie to ktoś, kto, po pierwsze, nadaje się najlepiej na ten urząd, po drugie - ma największe szanse na wygranie, po trzecie - nie będę to ja. Naprawdę!” – napisał na swoim profilu na platformie X Donald Tusk.
W internecie można przeczytać wiele komentarzy, w których internauci przypominają Donaldowi Tuskowi, że kiedyś również zaprzeczał, że wybiera się do działalności politycznej w strukturach unijnych, bo nie zrezygnuje z funkcji premiera polskiego rządu. A już niewiele później zrobił to, czemu sam publicznie zaprzeczał. Inni internauci z kolei zaczęli spekulacje o tym, kto w takim razie zostanie przedstawiony jak kandydat PO na Prezydenta Polski. Wskazywane są przede wszystkim dwa nazwiska – Rafał Trzaskowski oraz Radosław Sikorski.
Tych dwóch polityków od kilku dni zachowuje się bowiem tak, jak by już zaczęli kampanię wyborczą. Rafał Trzaskowski zaczął spotykać się z mieszkańcami innych miast niż Warszawa, zaś Radosław Sikorski nagle zauważył, że Rosja jest wrogo nastawiona do Polski, choć wcześniej przez całe lata tego nie widział.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Krystian Maj KPRM)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie